Do spisu treści nr 5'97


Kurier Polityczny
Nr 5, Sierpień 1997

 
Jak wolność obywateli

wychodzi na dobre całemu państwu

Jest taki pogląd, że jeśli obywatelom pozwolić na wiele, to straci na tym stabilność państwa jako całości - ze szkodą, oczywiście, dla tychże obywateli. Trzeba więc, również dla ich własnego dobra, należycie ograniczyć ich swobody. Mowa jest o tym w szkicu Kiedy państwo jest rozumne? Tamże zwraca się uwagę, że pogląd ten mógł się sprawdzać w pewnych warunkach historycznych, których przykładem jest szmat dziejów Rosji.

Sprawdza się jednak ów pogląd tym gorzej, im większę rolę ma w życiu publicznym czynnik informacji. Im bardziej życie jest nim nasycone, tym lepiej wolność indywiduów służy dobru ogólnemu. Ma to pokazać obecny szkic. Czynników takich, które nazwiemy informatycznymi, jest conajmniej sześć. Niech grupa A zawiera czynniki informatyczne ważne dla gospodarki, lecz nie tylko dla niej, zaś grupa B - czynniki informatyczne specyficznie gospodarcze.


A. Czynniki informatyczne natury ogólnej

A1. WIEDZA, teoretyczna i stosowana, będącąc wielkim skarbem sama w sobie, służy też dobrom ekonomicznym. Jej związki z życiem gospodarczym stanowią splot tak złożony, że wypadnie poprzestać na paru przykładach.

Nauka, przemysł, handel i edukacja mają źródła wzajem niezależne, ale gdy już zaistnieją, potężnie wzmacniają się nawzajem. Nauki biorą się z ludzkiej ciekawości, ale okazują się też niezbędne dla techniki, ta zaś dla zamożności i wygody życia. Łoży się więc na naukę, która zwiększa bogactwo, a większe bogactwo pozwala więcej inwestować w naukę. Zarazem, im więcej się wie, tym bardziej rozbudza się nowa ciekawość; tak, ten pierwotny napęd wzmaga się wraz z procesem przezeń wzbudzonym, a będąc mocniejszym, jeszcze mocniej ów proces napędza.

Wiedzę geograficzną zawdzięczamy technice żeglarskiej, a tę znów innej wiedzy (astronomii itd). Ta pierwsza przyniosła odkrycia geograficzne, a z nimi niebywały wzrost handlu, a w związku z tym sztuki organizacji ekonomicznej (pierwsze spółki akcyjne, towarzystwa ubezpieczeniowe itp). Przyrost bogactwa znowu sprzyjał nauce, podczas gdy wymagane nowe umiejętności (żeglarskie, handlowe itp) zwiększały zapotrzebowanie na edukację, bedącą jeszcze jednym napędem rozwoju wiedzy.

Fundamentu nauk dostarcza matematyka, toteż do dalszego ciągu tej egzemplifikacji należy pewna opowieść z dziejów matematyki.

O tym, że rozwój nauki wymaga wolności badań i wypowiedzi nie trzeba przypominać. To oczywiste. Wymaga on też jednostek o takim usposobieniu, jakie nie ma szans się rozwinąć w państwie despotycznym. To, co mniej może uświadamiane, to fakt, że by nauka danego kraju nie utknęła w zaścianku, do jej otoczenia musi należeć maksymalnie wolny rynek. Wtedy zespoły badawcze mogą wybierać między zamówieniami, nie są skazane wyłącznie na kuratelę państwa (wzorcowych przykładów współgrania nauki z wolnym rynkiem dostarczają USA).
A2. SYSTEM PRAWA, przejrzysty i zrozumiały, możliwie trwały (zmieniany tylko pod naporem konieczności) oraz skutecznie egzekwowany, to kamień węgielny w fundamencie państwa. Jest on czynnikiem, strategicznym, mającym konsekwencje dla wszystkich dziedzin życia, w szczególności dla gospodarki. By dostrzec ekonomiczną doniosłość prawa, nie trzeba nawet rozważań teoretycznych. Wystarczy śledzić, jak strumień inwestycji zagranicznych omija państwa o słabych systemach prawnych, tj. niejasnych, niestabilnych, nieskutecznych w egzekwowaniu, a kieruje się ku państwom cechującym się wyższą jakością prawa.

Prawo trzeba zaliczyć do czynników informatycznych, gdyż jego rola dla grupy społecznej jest podobna roli oprogramowania . Bez programów zarządzających procesami w komputerze pożytek z najlepszego nawet sprzętu będzie żaden. A społeczeństwo, choćby złożone z aniołów ożywionych najlepszymi chęciami, lecz pozbawione systemu instrukcji regulujących wzajemne stosunki będzie skazane na skrajną niestabilność.

Sam fakt istnienia prawa, niezależnie od jego treści, nawet gdy nie są to treści liberalne, daje pewne minimum wolności jednostkom. W takim zakresie w jakim reguluje stosunki władzy i obywatela, zabezpiecza ono przed arbitralnością i nieobliczalnością władz. Taki system, wprawdzie restrykcyjny, lecz zachowujący pewne minimum lojalności ze strony władzy wobec obywateli był w państwie pruskim (przykładem choćby wóz Drzymały). Natomiast tzw. prawo w państwach bloku sowieckiego było nie tylko restrykcyjne, lecz także pozorne, wydane na łup arbitralności, gdy leżało to w partykularnych interesach przedstawicieli władzy. Ta pozorność prawa bardziej nawet niż jego restrykcyjność przyczyniała się do zniewolenia obywateli w państwach tego bloku.
A3. SYSTEM KOMUNIKACJI, obejmujący sieci drogowe i telekomunikacyjne, jest jak krwiobieg i zarazem system nerwowy gospodarki. Im wyższa jego sprawność i dostępność, a więc i taniość, tym bardziej stabilne jest państwo. Fakty wskazujące na tę zależność można znaleźć na każdym kroku. Lipcowa powódź w Polsce w 1997 była czynnikiem tak mocno destabilizującym także i dlatego, że akcje ratownicze blokowała niesprawność systemów łączności.
Państwo, które odbiera swym obywatelem wolność wypowiadania poglądów musi bronić im dostępu do środków komunikacji (w stanie wojennym 1981- 82 wyłączone były nawet telefony, a maszyny do pisania oddano w biurach pod kontrolę komendantów wojskowych). Dlatego to zagrożeniem dla reżimów komunistycznych były programy radiowe stacji zachodnich, potem telewizja satelitarna i Internet. Gdyby nie upadek tych reżimów, poddane im kraje byłyby do dziś pozbawione dostępu do Internetu. Widać z tego, jak żywotnym politycznie zagadnienie jest likwidacja monopolu państwowego w telekomunikacji.


B. Czynniki informatyczne natury ekonomicznej

B1. LOKALNOŚĆ EKONOMICZNA jest cechą ostro przeciwstawną do tzw. centralnego planowania. Walor informacyjny lokalności można zobrazować zapotrzebowaniem na zwrot ,,wizja lokalna''. Potrzebujemy tego zwrotu, by odróżnić wiedzę z raportu od wiedzy naocznej. Informacja przekazywana w raportach ulega nieraz uszczupleniu tak wielkiemu (a czasem i przekłamaniu), że staje się bezużyteczna dla decyzji, do ktorej ma być przesłanką. Ponadto, jej przesyłanie zabiera czas, a często bywa, że decyzje muszą być od zaraz.

Niech te prawa zilustruje banalny fakt, że przesłanki do obniżki cen owoców pod koniec upalnego dnia ma tylko ich sprzedawca, a prawo do decyzji tylko ich właściciel. Jeśli te dwie role się pokryją (lub zostaną inaczej skoordynowane) da się zapobiec stracie. Nie da się, jeśli właścicielem towaru jest państwo, a decyzja o przecenie jest zarezerwowana dla ministra. Przykład ten ma ilustrować niezliczone rodzaje sytuacji, w których nie ma efektywności ekonomicznej bez lokalności informacji i decyzji.

Lokalność ekonomiczna, nieodłączna od własności prywatnej, jest sama w sobie rodzajem wolności - tępionym radykalnie komunistów, a szykanowym przez socjaldemokratów. Stanowi ona jedno z oczywistych praw człowieka, a zarazem informatyczny warunek konieczny stabilności ekonomicznej państwa. Co do jego konieczności, wystarczającą lekcją eksperymentalną jest katastrofa gospodarki centralnie sterowanej (wszędzie tam, gdzie ją wprowadzono), pociągająca destabilizację państwa. Na tym przykładzie dobrze widać, jak opłaca się państwu respektowanie wolności jednostek.
B2. CENA TOWARU JAKO INFORMACJA jest wynikiem współgrania podaży i popytu, możliwego tylko na wolnym rynku. Z czasów komunizmu zachował się dowcip, jak to Sztab Układu Warszawskiego planuje podbicie Europy, ale z pominięciem Lichtensteinu, żeby zachować jeden kraj z wolnym rynkiem. Bo jeśli sie tego nie zrobi, centralny planista socjalistyczny nie będzie wiedział, co ile ma kosztować. Istotnie, resztki racjonalności zachowywane w gospodarce socjalistycznej brały się z jej kontaktów handlowych ze światem wolnego rynku.

Cena - podstawowa przesłanka do kalkulowania decyzji w produkcji i handlu - nie będzie informacją rzetelną bez wolnej gry podaży i popytu. W cenie bowiem zawarta jest informacja o kosztach produkcji, zależnych od podaży (tym większych, im mniejsza jest podaż środków produkcji) oraz o możliwej wielkości przychodu, zależnej od popytu (tym większej, im większy popyt). Cena produktu traci na wartości informacyjnej np. wtedy, gdy dana produkcja jest dotowana przez państwo. Prywatny przedsiębiorca projektujący uruchomić podobną produkcję nie dowie się z tej ceny, czy projekt może przynieść mu zysk, gdyż dotacja zniekształciła obraz kosztów produkcji.

Być podmiotem gry rynkowej - to jedna z podstawowych swobód człowieka. Odebranie jej ludziom nie tylko narusza ich prawa, lecz także destabilizuje gospodarkę przez zanik mechanizmów infomacyjnych. Widać więc znowu, jak stabilność państwa bierze się nie z minimalizacji lecz z maksymalizacji zakresu wolności jednostki.
B3. KONKURENCJA - to kolejny czynnik informacyjny. Informacyjna funkcja konkurencji jest szczególnie wyraźna w sporcie. Tylko dzięki niej zdobywamy i korygujemy informacje o granicach możliwości wyczynowych. Tylko dzięki niej wiadomo, kto jest sportowcem, kto nie jest, a jeśli jest, to ile jest wart jako sportowiec. Środki dopingujące są tak stanowczo zwalczane dlatego, że zakłócając konkurencję, fałszują obraz uzyskanych wyników.

To samo prawo rządzi dziedziną ekonomiczną. Przypuśćmy, że zamierzam kupić pewne przedsiębiorstwo. Badam więc czy jest ono dochodowe i wynik tego badania, na podstawie ksiąg buchalteryjnych wypada pozytywnie. Dowiaduję się jednak z innych źródeł, że to przedsiębiorstwo jest monopolistą na danym rynku. Ta jedna rzecz totalnie zaciemnia uzyskany poprzednio obraz. Monopolista ma dochody nie dzięki swej sprawności, lecz dzięki temu, że się nie musi silić na sprawność, dyktując ceny na swe produkty według swego widzi-mi-się. A przecież (rzekoma) sprawność miała zadecydować o kupnie.

Stajemy przed podobną barierą niewiedzy, gdy dane przedsiębiorstwo ma wprawdzie konkurentów, ale korzysta z przywilejów, jak dotacje, zwolnienia podatkowe itp. Taki system arbitralnych preferencji jest karygodny nie tylko dlatego, że niesprawiedliwy, ale i dlatego, że destabilizuje gospodarkę - a w skutkach i państwo - przez fałszowanie realnej wartości producentów i ich produktów.

I tak powraca nasz refren. Swoboda konkurencji jest jedną z przynależnych jednostce wolności. Jej respektowanie przyczynia się do stabilności gospodarki i państwa - dzięki jej tylko właściwej funkcji diagnostycznej.

A zatem:
6 razy TAK dla wolności obywateli = 6 razy TAK dla mocy państwa.


URL - http://www.pip.com.pl/kp-uw/

Do początku strony

Do spisu treści nr 5'97