 |
 |
Na liście 500 najpotężniejszych superkomputerów nie ma przedstawiciela Polski (fot. arch.) |
 |
|
Komputer zbudowano
dla Lawrence Livermore National Laboratory. W roku 2004 osiągnął 70,72
teraflopa (1 bilion operacji na sekundę to 1 teraflopa), przewyższając
w ten sposób wcześniejszego rekordzistę – komputer japoński NEC Earth
Simulator.
Docelowo Blue Gene ma osiągnąć nawet 360 teraflopów. Będzie
się wtedy składać z 64 wielkich szaf. Na razie jest ich 32, a w każdej
– 1024 procesory.
Pierwszy superkomputer CRAY-1, uruchomiony w Los Alamos w
roku 1976, miał moc tylko 80 megaflopów, czyli 80 milionów operacji na
sekundę. Obecnie na drugim miejscu pod względem wydajność jest
amerykański komputer Columbia, NEC Earth Simulator spadł na trzecie, a
czwarte zajmuje hiszpański Mare Nostrum.
Na liście 500 najpotężniejszych superkomputerów nie ma
przedstawiciela Polski. Natomiast komputer białoruskiego Instytutu
Problemów Informatyki w Mińsku zajmuje miejsce 98 (2 teraflopy). Nieco
wolniejsze (miejsce 101 i 104) są komputery używane przez nowozelandzką
firmę Weta, która realizowała efekty specjalne w filmie „Władca
pierścieni”.
Dzięki tak potężnym komputerom można będzie symulować wybuchy
jądrowe bez konieczności ich rzeczywistego przeprowadzania. Inne
zastosowania to badania nad białkami i lekami, sekwencjonowanie genomu,
symulacje klimatu, przewidywanie katastrof takich jak fale tsunami. IBM
chce też poważniej zając się symulacjami biznesowymi.
|